i co?? nie ma piachu
nareszcie koniec z piachem przed domem . co prawda gdzieniegdzie jeszcze na kostce jet piasek ale już nie w tych ilościach nanosi sie do domu. efekt kostki przed domem ni do konca ujety na fotce bo nie załapał się chodnik ale już widac moje lądowisko (teraz zbieram na helikopter, a w mijscu sosny z ronda postawię wielki "X" zebym wiedział gdzie lądować)
zrobiliśmy juz porządki na działce, trawka prawie 100% zasiana, zostało tylko miejsce pomiędzy płytami, ale tam walka z chcrzanem trwa
będąc ostatnio na malych zakupach -oczywiście wracałam z mega siatą
zakupiłam poduchy do salonu (fotki z komórki, troszke niewyraźne)
poza tym kupiłam zaprzacz do herbaty, bo nie lubię pływających fusów. urzekł mnie swoim kolorem (w kuchni mam zilone dodtaki) i śmiesznym wyglądem
i jeszcze jedna rzecz o której całkowice zapomniałam a przez przypadek znalazłam - świeczniki które postawiłam w wc, i powiem Wam że robią za odświerzacz, bo włożyłam zapachowe świeczki do nich. póki co moga być
To chyba tyle z nowości zrealizowanych, w najbliższe dni działam dalej w ogródku.