wiosna, wiosna wiosna ahhhhh to Ty....
nareszcie , przyszła wiosna. oj długo w tym roku trzeba było na nią czekać, no ale w końcu....
wpisik nie koniecznie budowlany, bo wiosenno-ogrodniczy, ale pochwalę się swoimi nowymi nabytkami. i tak
kompostownik 800l
do tego zakupiłam siewnik, dobry do nawozów przede wszystkim, do piaskowania trawy itp.
no i oczywiscie opryskiwacz, w tym roku większy bo zeszłoroczna walka z chwastami na trawie po prostu mnie zdenerwowała (tak pisząc kulturalnie)
poza tym:
- w ostatni weekend byliśmy na targu roślinkowym i skusiłam się na rododendrona, który wyląduje prawdopodobnie w donicy na tarasie, tylko dokupię drugiego żeby ten smutny nie stał
- kupiłam mężusiowi butki takie z kolcami do trawy, heheh śmiałam się że jak "Dulski" bedzie spacerował po trawie
- w sobotę wypróbowałam zakupione wcześniej nożyce i zrobiłam strzyżenie 2 iglaczków - uformowałam je w kulki (wg mojego oka )
- no i zaczęliśmy zwozić korę. wyliczyliśmy że potrzeba wstępnie nam (i rodzicom) ok. 150 worków, a ponieważ znaleźliśmy w dobrej cenie to w drodze powrotnej z pracy w piatek M zabiera bo kilkanaście worków.
w najbliższu weekend, jak damy radę to obsypiemy nasz żywopłot z cisa (bo nie wiem czy pisałam ale działkę obsadziliśmy na jesieni) no i mam nadzieję że ruszą prace ogródkowe bo aż mnie nosi