miłe zaskoczenie
i stało się.... zostaliśmy bardzo mile zaskoczeni bo ekipa od ocieplenia domku stawiła się w piątek a nie jak było mówione w sobotę . Wielki PLUS dla nich.
Dogadaliśmy się że chłopaki pracują w piątek, sobotę mają wolną w poniedziałek zwiozą po południu i ustawią rusztowania i ostro działają dalej. Efekt ich piątkowej pracy
W międzyczasie przygotowali nam garaże pod montaż bram, tutaj fotka z garażu wolnostojącego. Większą robotę wykonali w garażu w domu bo ocieplili nam sufit i zrobili tynki
Maruś wymurował słupki z drugiej strony także pozostało rozciągnąć siatkę i zrobić ogrodzenie z przodu. Napracował się troszkę
Z niemiłych rzeczy - niestety doszliśmy do wniosku że trzeba rozebrać tarasik. Powiem tak w zaufaniu że wyszło na moje - prawdopodobnie będzie większy taras a do tego z kostki . Jak widać na foto popękał nam tarasik i czego ja nie zdąrzyłam obejrzeć wybuliło go (teraz już wygląda normalnie, tylko tę pęknięcia). Po konsultacji z kierownikiem - niestety grunt tu bardzo pracuje - zapadła decyzja o rozbiórce.
Co jeszcze załatwiliśmy??? Odebraliśmy mapkę do celów projektowych - stara już była nie ważna- a my musimy zgłosić do starostwa POŚ i odwierty pod pompę ciepła. Oczywiście już je przekazaliśmy w odpowiednie ręce i wszystko jest projektowane (mam nadzieję).