koniec z piachem
no nareszcie.... Małż ma urlopik i w końcu coś podgonimy na działce bo do tej pory niby cały czas coś tam się robi, ale efekty mizerne.
i tak, juz wiem z telefonu od M, że dzisiaj zajechała do Nas kostka - OCH DZIĘKI w koncu koniec z wiecznym piachem w salonie i wiatrołapie . prawdopodobnie od poniedziałku ruszy ekpia - pisze prawdopodobnie bo mieliśmy dziś zadzwonić do nich z pytaniem czy przypadkiem nie moga przyjść wcześniej??? i jakby się udało to na urodzinki (nastepny czwartek) zasiądę z lampką winka na TARASIE!!!!!!!!!!! mam taką nadzieję.
poza tym M obiecał mi na urlopie zamontować oświetlenie (kinkiety) które leży w garażu od kilku miesięcy, i nr na dom (na płocie już wisi, żeby można było trafić).