takie tam...
jak juz wcześniej pisałam ostatnio zrobiliśmy sobie rajd po sklepach meblowych w poszukiwaniu łóżka do sypialni. przy okazji pobytu w jednym z nich natrafiliśmy na "barek" - w sumie taki śmieszny troszkę, ale jak dla mnie rozwiązanie fajne. poniżej fotka, jakość nie najlepsza bo oświetlenie w sklepie takie sobie i fota z telefonu
poza tym nie mogłam się opszeć zakupowi ogrodowemu, chyba ostatnie podrygi ciepełka zmotywowały mnie do niego. najpierw miały być 2, do donic na taras, ale nasze donice nie utrzymałyby tego drzewka, a ponieważ nie mogliśmy odejść to wg najgorszej zasady "kupimy a później zastanowimy się gdzie go posadzić". i tak nabyliśmy strzyżonego iglaczka, który e efekcie zamieszkal w rabacie na rogu domku (pomiedzy oknami kuchni) będzie widoczny od frontu domu, jak też z tarasu
na razie jeszczetaki nieopierzony, ale na wiosnę ma już zapewnioną wizytę u fryzjera :)