kominek, zabudowa i lecimy dalej....
w ciągu ostatnich kilku dni żyjemy na "wariackich papierach"... praca, dom, budowa, praca, dom, budowa, a i w między czasie markety i sklepy budowlane. wiele się działo i powiem szczerze KAWAŁ ROBOTY ODWALONY .
I tak ...
1. załatwiliśmy (wypożyczyliśmy) osuszacz - działa w domku ale już myślimy czy w przyszłości nie przyda nam się takie cudeńko i nie wiem czy własnego prywatnego nie kupimy
2. mamy zabudowany kominek - na razie jeszcze nie wybraliśmy kamienia na obudowę i zostało zabudować obok miejsce na drzewo + zatrzeć obecne płyty
3. zakończyliśmy (tzn. ekipa skończyła) zabudowę K-G, pokoiki na poddaszu nabtraly już ostatecznych kształtów
garderoba
sypialnia
łazienki
pokój środkowy i gościnny
korytarz ze schodami na stryszek
4. Panowie z małymi przerwami (trzeba było przesunąć rurki do umywalki, zrobić podłączenie do wentylatora i podejscie do grzejników) robią naszą dolną
5. mamy "prawie" skonczone ogrodzenie. zostało tylko przeciągnąc jakiś drut żeby wzmocnić siatkę, ale niestety aura nie pozwoliła i wygoniła Panów. Efekt widać kwestia drutu- zrobione bedzie później
6. był Pan od zabudowy szaf, garderoby i być może regałów na książki - czekamy na wycenę
7. w sobotę zakupiliśmy płytki (cały dół, łazienka główna, garaż) - dostawa ma być w nadchodzącym tygodniu. a dziś zawieźliśmy płyteczki do pralni (na razie)
8. wstępnie wybraliśmy kostke przed dom - będzie firmy Jadar
No i chyba wszystko co wydarzyło się w ciągu ostatniego tygodnia. W nadchodzącym mam nadzieję na zagruntowanie płyt K-G i ścian poddasza. może w koncu zaczniemy malować i nadejdzie czas wyboru paneli i ich układania.