niewielki zakup ogrodniczy
niby miał być koniec z pracami ogrodowymi, ale pusta donica obok drzwi wejściowych straszyła niemiłosiernie. cały czas myślałam co do niej wsadzić; a to róże na pniu, rosarium, tujkę-spiralkę, lub "jakieś coś" szczepione na pniu. pomysł się rozwiązał gdy M zakupił świerk Conica strzyżpny na pniu. na razie jest młodziutki i troszkę "nieforemny" - brakuje mu do idealnej kuli, ale zaczniemy od wiosny go strzyc i mam nadzieję że nabierze kształtu, zwłaszcza po bokach bo taki "plaskaty" się wydaje. a teraz fotki
i w perspektywie
pochwale się jeszcze WYBUJAŁĄ budleja skrętolistną - i mam pytanie, bo wime że trzeba ja okryć na zimę - czy kopczyk z kory na dole i kaptur taki kupiony w ogrodniczym wystarczy?? czy może dodatkowo trochę słomy jej dać??
i tak dla relaksu - zabawy mego ogrodniczego pomocnika (już wiekowy dziadunio, ale w głowie mu jeszcze harce, a to rękawiczkę ukradnie żeby go łapać, a to w trakcie plewienia, sadzenia przychodzi i pakuje swoje "4 litery", albo kradnie chrzan podczas wykopywania - chyba mu smak pasuje bo go normalnie rozgryza )
pozdrawiam słonecznie i życze udanego weekendu...
u mnie (planuję) walkę z oknami - trzeba wykorzystac aurę, chociaz przydałoby się wyrwac trochę chwastów.... ehhhhhh