u nas pomalutku prace idą do przodu. Nie bardzo mam kiedy podjechać na budowę ale Maruś codziennie uprzejmie mnie informuje
I tak: dach na domku prawie ukończony - wczoraj dekarze "bawili się z lukarnami" , jak dobrze pójdzie to od dzisiaj zakładają folię
Wczoraj dogadaliśmy sprawę blachy - przyjeżdża w następny piątek , a do tego czasu ma przyjśc nasz murarz (prawdopodobnie w poniedziałek) i "obrobić" pod więźbą. A Panowie od dachu zajmą się garażem (tym dodatkowym).
Jeśli dziś mi się uda to podskoczę na działeczkę żeby na własne oczy zobaczyć postępy i oczywiście uwiecznić je